Buddha Bowl to ostatnimi czasy popularne danie. Widać to
chociażby na Pintereście, gdzie po wpisaniu tej nazwy otrzymamy dziesiątki
zdjęć i przepisów.
Co to takiego jest i skąd ta nazwa? Podobno chodzi o kształt
miski, a dokładniej rzeczy biorąc o to, że jest krągła jak brzuch Buddy. To
jedyne co może stanowić nawiązanie do jego figury ponieważ samo danie nie
powinno być tuczące ;).
Przygotowanie „Miski Buddy” polega na połączeniu ze sobą składników
w taki sposób, aby powstał zbilansowany posiłek.
Należy połączyć dobry produkt zbożowy (kaszę pełnoziarnistą,
brązowy ryż czy komosę ryżową), zielone warzywa liściaste, produkt białkowy,
kolorowe warzywa oraz dobry tłuszcz. Możliwości są nieograniczone, bo same
zielone liście dają nam wiele opcji, a co dopiero warzywa. W ramach tłuszczu
można zastosować, co oczywiste, dressing na bazie oliwy, ale można też dorzucić
pestki, orzechy czy awokado. To świetny sposób na smaczny, pożywny i cieszący
oko posiłek.
Moja wersja jest bardzo spolszczona, ponieważ wykorzystałam
w niej głównie składniki, które na co dzień stosuje się w kuchni polskiej.
Buddha Bowl
Składniki:
- Około 1 szklanka ugotowanej kaszy pęczek - zboże
- Pół pęczka natki pietruszki – zielone liście
- 2 łyżki czerwonej fasoli - białko
- Łyżka oliwy – tłuszcz
- Kawałek papryki, pół pomidora, trochę marchewki, łyżka kukurydzy – warzywa
Na dno miski nakładamy kaszę. Następnie układamy koło siebie
posiekaną natkę, pokrojone paprykę, pomidora i marchew, fasolę i kukurydzę.
Całość skrapiamy oliwą.
Oczywiście możecie wrzucić wszystko na raz i pomieszać, ale
jemy też oczami, więc czasem warto zafundować sobie posiłek, który ładnie
wygląda, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz