Dużą zaletą tej potrawy jest to, że robi się ją szybko, składniki są ogólnie dostępne i dodatkowo pozwala na dostarczenie sobie porcji białka, o którego niedobory w diecie bezmięsnej martwią się wszystkożercy ;)
Za co jeszcze lubię to danie? Za to, że powstało zupełnie spontanicznie i zostało na stałe w moim menu.
Moje curry
Składniki:
- opakowanie mrożonego szpinaku (około 500g)
- puszka ciecierzycy
- dwa ząbki czosnku
- pół papryczki chilli
- pół szklanki mleka roślinnego
- łyżka curry
- sól
- olej do smażenia
Na dnie garnka rozgrzewamy chlust oleju. Papryczkę i czosnek drobno siekamy i wrzucamy do garnka. Smażymy przez chwilę, aż uwolnią aromat i wsypujemy curry. Dodajemy odcedzoną ciecierzycę i mieszamy aż pokryje się przyprawami. Dodajemy szpinak i całość gotujemy do połączenia składników - około 10 minut.
Następnie dolewamy mleko i gotujemy jeszcze 15 minut, solimy do smaku i gotowe.
Podajemy z ryżem lub ulubioną kaszą.
UWAGA: Wody po ciecierzycy nie wylewajcie, bo zawsze lepiej zrobić wegańskie bezy ;)
Uwielbiam takie dania :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń