Uwielbiam wszelkiego rodzaju zupy. Za ich największą zaletę
uważam fakt, że przeważnie wychodzi ich spory garnek, co pozwala na szybkie
zjedzenie pożywnego posiłku po powrocie do domu. W końcu odgrzanie zupy nie
zajmie więcej czasu niż zrobienie kanapki, a jest to dużo zdrowsza niż bułka z kiepskiej
jakości kupnym smarowidłem. Dodatkowo zupy dają multum możliwości – od czystych
zup, które można podać z makaronem, ryżem czy do popicia pierogów, przez zupy
naładowane kawałkami warzyw, po gładkie kremy, które idealnie rozgrzeją każdego
zmarzlucha.
Moja dzisiejsza propozycja to warzywny krem, którego
podstawę stanowi włoszczyzna. Często niedoceniana, przeważnie wykorzystywana do
przygotowania bulionu, z którego następnie zostaje wyłowiona i często ląduje w
koszu, w tej zupie zyskuje zupełnie nowy wymiar. Dzięki dodatkowi papryczki
chilli zyskuje lekką ostrość, a czerwona soczewica sprawia, że całość ma
przyjemną, kremową konsystencję. Z dodatkiem chrupiącej posypki, czy to z
pestek, czy grzanek staje się prawdziwym przysmakiem.
Krem z czerwoną soczewicą
Składniki:
- Włoszczyzna: 3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera i biała część pora
- Cebula
- Ząbek czosnku
- Pół papryczki chilli
- Szklanka czerwonej soczewicy
- 2 łyżki oleju
- 4 liście laurowe
- 4 kulki ziela angielskiego
- Słodka papryka, sól i sos sojowy do smaku
- Ew. trochę suszonej włoszczyzny dla wzmocnienia smaku
- Około 3 litry wody
Zaczynamy od przygotowania warzyw: pora i cebulę kroimy w
półplasterki, a czosnek i chilli w plasterki. Jeżeli boimy się, że przesadzimy
z ostrością usuwamy z papryczki pestki.
Warzywa korzeniowe kroimy w kostkę.
Na dnie garnka rozgrzewamy olej i wrzucamy pora, cebulę,
czosnek i papryczkę. Smażymy aż zmiękną i dodajemy marchewkę. Przesmażamy
wszystko jeszcze przez parę minut i dorzucamy pietruszki i selera. Ponownie
obsmażamy i zalewamy całość dwoma litrami wody. Dodajemy szczyptę soli, liście
laurowe oraz ziele angielskie i, jeśli mamy, suszoną włoszczyznę. Gotujemy do
miękkości warzyw – około 45 minut.
Następnie wyławiamy liście i ziele angielskie. Dodajemy
soczewicę i gotujemy przez 15 minut. Gdy soczewica zacznie się rozpadać
zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy aż całość trochę ostygnie – w przeciwnym
wypadku możemy uszkodzić blender lub poparzyć się gorącym płynem podczas
blendowania.
Blendujemy zupę na gładko, stopniowo dolewając wodę, aż
uzyskamy pożądaną gęstość. Ponownie podgrzewamy i doprawiamy do smaku.
Krem podajemy gorący z ulubionymi dodatkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz