czwartek, 22 listopada 2018

Makaron ze szpinakiem i wędzonym tofu

Jak już pewnie nie raz pisałam uwielbiam makaron. Przeważnie jadam go z domowym pesto lub klasycznie, ze szpinakiem. Jednak nawet makaron ze szpinakiem można podać w innej niż zwykle odsłonie. Wersja, którą dziś zaprezentuję powstała z przypadku - po prostu nie udało mi się kupić mrożonego szpinaku, a to właśnie z nim najczęściej podaję makarony. Szpinaku świeżego też miałam niewiele, a dodatkowo zawsze się kurczy, więc musiałam improwizować. Za pierwszym razem dodałam do całości nieco brokuła, bo szpinaku było naprawdę mało. Jednak kolejne wersje to już szpinak w roli głównej, z dodatkiem wędzonego tofu (kocham to połączenie) i suszonych pomidorów.

Ulubiony makaron ze szpinakiem



Składniki na 2 porcje (lub jedną dużą;)):


  • 4 duże garści świeżego szpinaku
  • kilka pokrojonych w paski suszonych pomidorów
  • pół kostki tofu wędzonego
  • pół szklanki mleka sojowego
  • ząbek czosnku
  • płatki drożdżowe (u mnie bezglutenowe) i sól do smaku
  • makaron (u mnie bezglutenowy - kukurydziany)
  • łyżka oliwy ze słoika z suszonymi pomidorami
Makaron gotujemy w osolonej wodzie, 3 minuty krócej niż zwykle - musi być twardawy, żeby potem się nam nie rozgotował. Odcedzamy i odstawiamy na bok.

W garnku podgrzewamy oliwę i wrzucamy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku oraz suszone pomidory. Po minucie dodajemy pokruszone tofu wędzone i całość podsmażamy. Następnie dorzucamy szpinak i dolewamy mleko. Gdy szpinak zmięknie doprawiamy całość płatkami drożdżowymi i solą. Wrzucamy makaron i całość dokładnie mieszamy. Gotujemy jeszcze chwilę, aż makaron osiągnie pożądany stopień miękkości.

Gotowy nakładamy na talerze i zjadamy ze smakiem. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz