Jeśli zaglądacie tutaj nie po raz pierwszy, to na pewno wiecie, że kocham makaron i kocham pesto.
Dzisiaj przed Wami kolejna odsłona tego pysznego sosu – tym razem z natki marchewki, mniej lubianej koleżanki natki pietruszki.
Pesto z natki marchewki jest zdecydowanie delikatniejsze niż pietruszkowe, więc spodoba się tym z Was, którzy nie przepadają za wyrazistym smakiem naci pietruszki. To świetny sposób na wykorzystanie liści, które normalnie lądują w śmietniku większości z nas – dzięki temu nie dość, że nie marnujemy jedzenia, to zyskujemy prosty i smaczny sos do makaronu.
Pesto z natki marchewki
Składniki na ok. 4 porcje:
- Pęczek natki marchewki
- 4 łyżki ziaren słonecznika
- Mały ząbek czosnku
- Łyżka płatków drożdżowych
- Około łyżeczki soli
- Szklanka oliwy
- Opakowanie makaronu spaghetti + nieco wody z gotowania makaronu
Natkę marchewki dokładnie płuczemy, osuszamy i siekamy. Przekładamy wysokiego naczynia wraz z posiekanym czosnkiem i ziarnami słonecznika.
Dodajemy połowę oliwy i blendujemy. Stopniowo dodajemy pozostałą oliwę, aż do uzyskania gładkiego pesto.
Doprawiamy do smaku płatkami drożdżowymi i solą.
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odcedzamy, zachowując około szklanki wody, w której się gotował.
Do gotowego pesto stopniowo dodajemy gorącą wodę, uważając, aby nie stało się za rzadkie – zależy nam, aby łatwo mieszało się z makaronem, ale z niego nie spływało.
Makaron mieszamy z pesto i nakładamy na talerze.
Ja dodatkowo podałam całość z przesmażonymi na odrobinie oleju rzodkiewkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz