czwartek, 17 października 2019

Makaron z boczniakami i jarmużem


Tak, wiem – znowu makaron. Mogłoby się wydawać, że nie jadam prawie nic innego. Oczywiście tak nie jest, jednak przyznaję, zwłaszcza jesienią, makarony stanowią sporą część mojej diety. Cóż, dla jednych comfort food to pizza, dla innych frytki, a dla mnie makaron. Najlepiej z kremowym sosem, z dodatkiem czegoś zielonego, żeby nie było tak zupełnie ciężko.

Dzisiejszy przepis to danie, które przygotowałam bazując na produktach, które akurat miałam w lodówce – między innymi za to kocham dania z makaronem – prawie wszystko można do nich wykorzystać! Mamy więc tutaj jarmuż, boczniaki i  pół kostki tofu, które akurat zostało z dnia poprzedniego. Wszystko połączone za pomocą śmietanki sojowej, która sprawiła, że od tego sosu ciężko się oderwać.

Makaron z boczniakami i jarmużem



wtorek, 15 października 2019

Pikantny krem z pieczonej dyni


Nie wiem, czy jest jeszcze jakaś osoba, która nie jadła kremu z dyni. Przepisów na tę zupę można znaleźć w Internecie i książkach całą masę. Wydaje się, że w tym temacie zostało powiedziane już wszystko i nie ma sensu dodawać kolejnego przepisu. Jednak ja, chciałabym podzielić się kolejną wersją kremu z dyni – przede wszystkim dlatego, iż jest to mój autorski przepis, a takimi dzielę się najchętniej.

Na początek, od razu kilka uwag: zupę możecie przygotować na domowym bulionie warzywnym, dobrej kostce, lub wręcz na wodzie. W ostatnim przypadku będzie wymagała mocniejszego doprawienia, ale nadal będzie smaczna.

Przed dodaniem papryczki chilli warto sprawdzić czy jest bardzo ostra. Czasem można trafić na okaz, który nawet po pozostawieniu pestek będzie łagodnie pikantny. Czasem zaś mały kawałek może sprawić, że osoba wrażliwa nie podoła zjedzeniu nawet dwóch łyżek zupy. Polecam więc dodawać ją stopniowo, lub sprawdzić jej ostrość już przed upieczeniem.

Ilość wybranego płynu, który dodacie do zupy dostosujcie do swoich preferencji. Najlepiej dodawać go stopniowo, aż do uzyskania pożądanej konsystencji.

No, to skoro wszystko jasne, to lecimy z przepisem.

Pikantny krem z pieczonej dyni

niedziela, 13 października 2019

Czekoladowa gryczanka

Od razu muszę przyznać, że nie przepadam za śniadaniami na słodko. Generalnie, jak jestem głodna, to zawsze mam ochotę na coś na słono. Czasem jednak mam taki wyjątkowy dzień, że najdzie mnie na coś innego - placki, owsiankę, czy właśnie gryczankę.

Płatki gryczane to fajna alternatywa dla klasycznych płatków owsianych. To dobra opcja szczególnie dla osób, które muszą unikać glutenu, ale oczywiście nie tylko dla nich. Smak płatków gryczanych jest dość intensywny, dlatego warto zestawić je z czymś, co nieco go zamaskuje. Idealnie w tej roli sprawdzi się gorzka czekolada, dzięki której gryczanka zyska nie tylko smak, ale także przyjemną, gładką konsystencję. Na wierzch można dorzucić to, co akurat mamy pod ręką - ja zdecydowałam się na śliwki i miks orzechów.

Gryczanka czekoladowa


środa, 9 października 2019

Ekspresowy makaron


Długo zastanawiałam się, czy jest sens dodawać przepis na ten makaron. Jest tak prosty, że pewnie każdy, kto umie chociaż zagotować wodę dałby sobie radę z jego przygotowaniem, receptura jest ultra prosta, no i jest to dość znane danie. Doszłam jednak do wniosku, że czasami najprostsze rozwiązania przychodzą nam do głowy jako ostatnie i może komuś przyda się inspiracja.
Dzisiejsza wersja to mój przepis „bazowy”,  na podstawie którego, można przygotować wiele wariacji – do czego szczerze zachęcam. Przykład? Zamiast posypać danie natką, dodajcie pod koniec przygotowania świeży szpinak i poczekajcie aż nieco zmięknie. Wiem, że to już nie będzie oryginalna włoska receptura, ale mam nadzieję, że nikt się nie obrazi ;)
Największą robotę w tym daniu robi dodatek płatków drożdżowych. W wersji niewegańskiej danie jada się posypane serem, ale nadal jest to makaron ze smakową oliwą. Płatki drożdżowe zmieniają nieco konsystencję sosu, który dzięki nim przyjemnie otula makaron. Jeśli akurat ich nie macie to i tak będzie ok, jednak z płatkami… no niebo!

Makaron aglio oglio e peperoncino

niedziela, 6 października 2019

Błyskawiczne curry

Jeśli jest jakakolwiek osoba, która jeszcze czasem tu zagląda to bardzo dziękuję. Wiem, że to nieładnie porzucać bloga na prawie rok i to na dodatek bez żadnego uprzedzenia. Niestety, zabrakło mi weny i nie miałam Wam nic ciekawego do przekazania, więc postanowiłam zrobić sobie przerwę.

Dziś wracam, ponieważ poczułam, że muszę się z Wami podzielić przepisem na szybkie i pyszne curry. Oryginalny przepis pochodzi z programu "15 minut Jamiego Olivera" - mi niestety zajęło to nieco dłużej, ale i tak nie więcej niż pół godziny. I to ze zmywaniem na bieżąco! Szczerze polecam ten przepis każdemu, kto nie ma czasu na długie stanie przy garach, a chce zjeść coś sycącego i zdrowego.

Szybkie curry