Jeśli jeszcze Was nie przekonałam, to po prostu spróbujcie i sami zrozumiecie, że warto kupić kilka papryk i podać je z sycącym farszem.
czwartek, 31 sierpnia 2017
Faszerowana papryka
Uwielbiam faszerowane warzywa. Można do nich naładować masę pysznych rzeczy, dzięki czemu kombinacje smaków są niezliczone. Dodatkowo, zawsze cieszą oko, więc można je jeść na co dzień, ale także podać gościom na proszonym obiedzie ;) Kolejna zaleta to fakt, że można wykorzystać do farszu to, co akurat mamy w szafkach i lodówce, więc możemy przygotować pyszne danie tanim kosztem.
Jeśli jeszcze Was nie przekonałam, to po prostu spróbujcie i sami zrozumiecie, że warto kupić kilka papryk i podać je z sycącym farszem.
Jeśli jeszcze Was nie przekonałam, to po prostu spróbujcie i sami zrozumiecie, że warto kupić kilka papryk i podać je z sycącym farszem.
wtorek, 29 sierpnia 2017
Kotleciki grzybowo-fasolowe
Na początek przytoczę Wam krótką historię tych kotletów: pasjami kupuję gazety dla osób aktywnych, wiecie, te takie fit. W 90% tych wydawnictw nie znajduję niestety nic dla siebie, bo większość przepisów jest niestety z mięsem lub nabiałem. Gdy jednak znajdę coś wegańskiego, przeważnie i tak nie korzystam z przepisu, bo przeważnie zawiera tonę trudno dostępnych składników. Dlatego, kiedy nareszcie znalazłam przepis prosty, bez jakichś tempechów czy innych cudów postanowiłam go wypróbować i absolutnie nie żałuję!
To jedne z najlepszych wegańskich kotletów, jakie kiedykolwiek jadłam. Świetny balans smaków, idealna konsystencja, no bajka. W oryginale podawane były jako pulpety na makaronie z cukinii, jednak ja pokombinowałam po swojemu i powstały pyszne kotlety, idealne ze wszelkimi dodatkami.
To jedne z najlepszych wegańskich kotletów, jakie kiedykolwiek jadłam. Świetny balans smaków, idealna konsystencja, no bajka. W oryginale podawane były jako pulpety na makaronie z cukinii, jednak ja pokombinowałam po swojemu i powstały pyszne kotlety, idealne ze wszelkimi dodatkami.
Kotlety grzybowe
niedziela, 6 sierpnia 2017
Prosty placek z owocami
Latem rzadko mam ochotę na słodkie, ale jak już to wybieram coś lekkiego i z dodatkiem owoców. No i coś, co robi się szybko, bo w upał nie mam siły na skomplikowane wyczyny w kuchni i wolę poświęcić czas na opalanie lub rower, wiadomo.
Ten przepis jest super prosty, a ciasto wychodzi naprawdę dobre. Najlepszą recenzją niech będą słowa mojej Mamy: "Gdybym nie wiedziała, że to ciasto wegańskie to bym nie zgadła". Nie mówię tutaj, że ciasta wegańskie są niedobre, ale akurat moja Mama to surowy krytyk i takie zdanie z jej ust to największy komplement.
Ciasto przypomina tradycyjny biszkopt, jest lekkie, puszyste i nie za słodkie. Idealnie komponuje się z lekką kwaskowatością owoców jagodowych, dzięki czemu stanowi świetny letni deser.
Ten przepis jest super prosty, a ciasto wychodzi naprawdę dobre. Najlepszą recenzją niech będą słowa mojej Mamy: "Gdybym nie wiedziała, że to ciasto wegańskie to bym nie zgadła". Nie mówię tutaj, że ciasta wegańskie są niedobre, ale akurat moja Mama to surowy krytyk i takie zdanie z jej ust to największy komplement.
Ciasto przypomina tradycyjny biszkopt, jest lekkie, puszyste i nie za słodkie. Idealnie komponuje się z lekką kwaskowatością owoców jagodowych, dzięki czemu stanowi świetny letni deser.
Placek z owocami
Subskrybuj:
Posty (Atom)