Nie lubię bawić się w meczące, nudne diety, z których łatwo zrezygnować pod wpływem pokus. Wolę nieco przerobić potrawy, które jadam na co dzień, tak aby były lżejsze dla żołądka i mniej kaloryczne, a przede wszystkim miały jak najmniej węglowodanów prostych.
Ostatnimi czasy staram się jeść masę surowych warzyw w różnej postaci - bo w końcu pojawia się coraz większy wybór. Odstawiłam makaron (najsmutniej) i białe pieczywo. I wiecie co? Od razu czuję się lepiej!
Dzisiaj mam dla Was przepis na "makaron" z buraka inspirowany aglio, olio e pepperoncino, czyli krótko przesmażony na oliwie z dodatkiem czosnku i ostrej papryczki. Podałam go z klopsikami na bazie tofu i pieczarek, które fajnie przełamują ostrość dania. Polecam spróbować nie tylko tym, którzy chcą nieco zgubić, ale wszystkim, którzy po prostu lubią smaczne jedzenie ;)
Makaron z buraka możecie przygotować samodzielnie spiralizerem albo, jeśli go nie macie, poszukać gotowego na dziale z pakowanymi sałatami - to rozwiązanie polecam też, jeśli macie mało czasu.