Dzięki dodatkowi dyni kopytka zyskują nie tylko piękny kolor, ale także delikatny, słodkawy posmak, który sprawia, że te tradycyjne kluseczki nabierają nowego wymiaru.
Kopytka podałam z sosem z maślaków i zielonego groszku - w idealnym świecie byłyby to świeże grzyby, jednak ja na grzybobraniu skupiam się na unikaniu pajęczyn, więc nie mam jak ich zdobywać, dlatego wykorzystałam mrożone. Na talerz trafiły także proste kotlety z brązowej soczewicy i obiad gotowy.